Kozanostrowski, Rychłowczas i Gdziedziesięcina. Ewangeliści zła, demiurdzy zbrodni, filozofowie okrucieństwa. Skąd się wzięli? Kto zniszczył ich człowieczeństwo, zmiażdżył ludzkie odruchy, wyzuł z mikroskopijnych choćby cząstek empatii? Daleko trzeba sięgnąć, żeby to pojąć…
Moja autorska grafika zasila okładkę oraz wnętrze „BUfffO”. Kolaż na froncie przedstawia relacje bohaterów oraz przełom w biografii jednego z nich. To symboliczna wizualizacja złożonej problematyki powieści. Ponieważ w biografii każdego z bohaterów okaleczone dzieciństwo i młodość mają ogromne znaczenie, to postać trzymająca kolty, nosząca koloratkę, odznakę policyjną czy pałki do marimby musi mieć twarz dziecka.